Makijaż i perfumy

Podkład, który nie obciąża skóry? Teraz to możliwe! Oto najnowsze produkty w sztyfcie, które zaskakują

Podkład, który nie obciąża skóry? Teraz to możliwe! Oto najnowsze produkty w sztyfcie, które zaskakują
Fot. Launchmetrics/spotlight

Kiedyś kojarzono je głównie z mocnym kryciem, wrażeniem obciążenia lub przesuszenia skóry oraz utrudniającą aplikację konsystencją. Ale nowoczesne podkłady w sztyfcie oferują całkiem odmienne doświadczenia. I wciąż ich przybywa!   

Sztyft to obecnie jednak z najpopularniejszych form kosmetyku – i to niezależnie od jego przeznaczenia i rodzaju. Sztyftami malujemy i pielęgnujemy twarze. Modne są sztyfty nawilżające skórę oraz zawierające filtry SPF i chroniące ją przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Możemy używać różu do policzków, bronzera i rozświetlacza w sztyfcie. Kolejnym kosmetykiem, który przybrał – ponownie! – formę sztyftu jest podkład. Jednak w przypadku większości tego typu produktów, specyficznej postaci towarzyszy też zmieniona formuła i nowe podkłady w sztyfcie bardzo różnią się od swoich poprzedników

Pierwszy podkład w sztyfcie (Pan Stik) został stworzony w 1947 roku przez Maxa Factora (Maksymiliana Faktorowicz) – pochodzącego z Polski, ale związanego z Hollywood makijażystę, wynalazcę i założyciela marki kosmetycznej. Przez kolejne dziesięciolecia inne marki, z mniejszym lub większym powodzeniem, wprowadzały do sprzedaży podkłady w takiej formie. Zapewniały one mocne krycie, jednolity kolor skóry i satynowe wykończenie. Były jednak dość trudne do roztarcia, a ich używaniu często towarzyszyło wrażenie obciążenia skóry i jej wysuszenie.

I choć mogłoby się zdawać, że podkłady w płynie czy kremie ostatecznie osiągnęły niepodzielne władanie na półkach sklepowych i w naszych kosmetyczkach, w ostatnich latach zauważa się rosnące zainteresowanie podkładami w sztyfcie. Dzięki nowoczesnym formułom te kosmetyki stały się wyjątkowo atrakcyjne i godne polecenia. Zdradzamy, dlaczego.     

Podkłady w sztyfcie nowej generacji – lista zalet

Tak jak wspominaliśmy, podkłady w sztyfcie nowej generacji nie przypominają swoich poprzedników – nie wysuszają ani nie obciążają cery i łatwiej je rozetrzeć. Ale na tym ich zalety się nie kończą. 

Bardziej naturalny efekt

Przede wszystkim nowe podkłady w sztyfcie doskonale wpisują się w nowoczesne podejście do makijażu cery. Obecnie bowiem, aplikując podkład, chcemy uzyskać jak najbardziej naturalny efekt – zniwelować niedoskonałości skóry nie uzyskując przy okazji bez efektu maski. Jednym ze sposobów na osiągnięcie takiego rezultatu jest zastąpienie podkładu w odpowiedni sposób użytym korektorem. Dużo łatwiejszym rozwiązaniem jest jednak sięgnięcie po podkład w sztyfcie. Tak jak w przypadku korektora, nakładamy ten kosmetyk tylko na konkretne miejsca na twarzy, które zwykle mają bardziej widoczne pory, są zaczerwienione lub ciemniejsze – na policzki pod oczami, środek czoła, skrzydełka nosa i brodę. Następnie rozcieramy podkład w sztyfcie, pokrywając jego cieńszą warstwą pozostałe miejsca na twarzy. Większość nowoczesnych podkładów w sztyfcie nie pozostawia matowego wykończenia, tylko satynowe lub wręcz zapewnia modny efekt rozświetlonej cery. 

Stopniowanie krycia  

Kiedyś podkłady w sztyfcie zapewniały głównie mocne krycie. Nowoczesne odpowiedniki tych kosmetyków – w zależności od tego, jaki produkt wybierzemy – pozwalają na uzyskanie krycia od lekkiego do średniego, albo od średniego do mocnego. Formuła podkładu w sztyfcie ułatwia dodawanie kolejnych warstw kosmetyku i pozwala na dużo bardziej kontrolowane stopniowanie krycia.  

Precyzyjna aplikacja i reaplikacja 

Kształt podkładu w sztyfcie ułatwia precyzyjną aplikację kosmetyku – łatwiej jest nam nałożyć go w trudniej dostępnych miejscach (np. w okolicach skrzydełek nosa), a także kontrolować to, ile faktycznie go nakładamy. Formuła podkładu w sztyfcie ułatwia też jego reaplikację w ciągu dnia. Można poprawić makijaż, dodając kosmetyk w miejscach, z których częściowo on się starł na przykład podczas wycierania potu z czoła. A żeby taką dodaną porcję kosmetyku rozetrzeć na twarzy, nie trzeba sięgać po pędzel – wystarczy wklepać go w skórę opuszkami palców.  

Właściwości pielęgnacyjne

Tak jak ich płynne odpowiedniki, podkłady w sztyfcie często zawierają substancje pielęgnujące skórę. W składach polecanych przez nas podkładów w sztyfcie można znaleźć działającą antyoksydacyjnie witaminę E, zapobiegające wysychaniu skóry naturalne emolienty (np. olej jojoba, masło shea, skwalan), wzmacniające jej naturalną barierę ochronną ceramidy czy stymulujące produkcję kolagenu peptydy.   

Najlepsze podkłady w sztyfcie

Trzeba pamiętać o tym, że nowoczesne podkłady w sztyfcie bardzo się między sobą różnią. Można wśród nich znaleźć kosmetyki mocniej kryjące (np. Hyda Beauty FauxFilter Foundation Stick), podkłady rozświetlające cerę (np. Charlotte Tilbury Unreal Skin Sheer Glow Tint) lub wyrównujące jej koloryt (np. Ilia Skin Rewind Complexion Stick). Podkłady w sztyfcie mogą różnić się konsystencją – być bardziej miękkie i tłuste w związku z zawartą w ich składzie większą ilością emolientów albo bardziej suche i twarde, dzięki wchodzącemu w ich skład talkowi. Tak jak w przypadku każdego innego kosmetyku, podkład w sztyfcie należy dobierać ze względu na indywidualne potrzeby oraz rodzaj swojej skóry.    

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również