Nowa Škoda Superb Plug-in Hybrid kontynuuje tradycje uznanych poprzedniczek jako wybitnie praktyczna towarzyszka podróży – a przy tym oferuje najnowsze innowacje cyfrowe epoki. Podczas naszego kobiecego weekendu w SPA miałyśmy okazję przetestować "patenty", dzięki którym – pomimo licznych cyfrowych funkcji – obsługa samochodu pozostaje intuicyjna.
Chwilowa „przerwa od życia” może przynieść zbawienne skutki – naładować nas dobrą energią i zapewnić pozytywną perspektywę. Niekiedy wystarczy spokojne popołudnie z gazetą albo książką, wieczorna kolacja z serdeczną osobą, wyjście do kina. W praktyce trudno jednak w codziennej rzeczywistości wygospodarować czas, któremu nie będą towarzyszyć pośpiech oraz myśli o tym, jakie zadania nas wkrótce czekają.
Jak więc „odłączyć głowę” w okresie od urlopu do urlopu? Dobry sposób to weekendowy wypad – nie za długi, więc nie wymaga drobiazgowych przygotowań ani szeroko zakrojonej organizacji. Dwudniowa zmiana otoczenia, a nawet sama podróż przy ulubionej muzyce, w dobrym towarzystwie, potrafi odprężyć i podładować wewnętrzny akumulator.
Inspiracją dla takiego wyjazdu może być nasza weekendowa wizyta w Folwarku Łochów, oddalonego godzinę drogi od Warszawy – hotelu i SPA położonego z dala od zgiełku popularnych kurortów, w sercu Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego. Ten rozbudowany kompleks oferuje wiele atrakcji, zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i dla dorosłych. Wśród nich: baseny i SPA z szeroką gamą zabiegów pielęgnacyjnych, restauracja z dobrą kuchnią i muzyką na żywo oraz urokliwe, zaciszne okolice. Można tu przyjechać także ze swoim psem i zabrać go na spacer po okolicznych łąkach oraz lasach, nasycając się zapachami natury.
Towarzyszką naszej podróży była Škoda Superb nowej generacji – to ceniony model klasy średniej, oferowany zarówno jako wyjątkowo pakowne kombi, jak i smukły liftback. W najnowszym wydaniu Superb zachował swoje praktyczne atrybuty, a przy tym oferuje szereg innowacji, które zbliżają go do standardów znanych z droższych aut premium.
Fot. mat. prasowe
Styliści Skody wykonali dobrą robotę – nadwozie prezentuje się wyjątkowo elegancko, między innymi za sprawą wyrazistych przetłoczeń oraz szerokich wlotów powietrza i lamp, które optycznie poszerzają sylwetkę i sprawiają, że auto wygląda na niższe. Superb wygląda nowocześnie, a przy tym dostojnie i ponadczasowo. Co istotne, jego efektowne wzornictwo służy aerodynamice – liczne zabiegi, takie jak specjalne otwory w zderzaku, sprzyjają obniżeniu współczynnika oporu powietrza, który ma tutaj doskonałą wartość od 0,25. W rezultacie samochód jest cichszy i zużywa mniej paliwa podczas szybszej jazdy.
W nowej Skodzie urzekły nas przede wszystkim jakość detali i połączenie praktyczności z estetyką. Stopniowane ograniczniki drzwi ułatwiają wsiadanie i wysiadanie, a duże otwory drzwiowe pozwalają łatwo zamocować fotelik. Lusterka przymocowano do poszyć drzwi, dzięki czemu przednie słupki są wyjątkowo smukłe – a to przekłada się na doskonałą widoczność do przodu. Wbrew pozorom w nowych samochodach, z ich niewielkimi szybami oraz rozległym martwym polem, nie jest to normą. Manewrowanie ułatwiają nie tylko czujniki i kamery, ale także nieduża średnica zawracania – 11,1 m to niewiele więcej niż w przypadku aut kompaktowych.
Design nadwozia ma swoją kontynuację w wyglądzie deski rozdzielczej, którą zdobią szlachetne przeszycia i eleganckie żebrowanie. Škoda oferuje szeroki wybór zróżnicowanych kompozycji wykończenia wnętrza – tzw. Design Selections. Rozbudowana gama kolorystyczna łączy się tu z przyjemnymi dla oka i w dotyku okładzinami, od tapicerek z dodatkiem wełny przez mikrofibrę, aż po naturalną skórę. Zgodnie ze strategią producenta są one wytwarzane w sposób przyjazny środowisku. Na przykład skórę garbuje się z użyciem łupin ziaren kawy zamiast tradycyjnych chemikaliów. W rezultacie wnętrza Superba łączą przytulność oraz zrównoważony rozwój.
W nowej generacji modelu dźwignię zmiany przełożeń przeniesiono na kolumnę kierownicy. Pozwoliło to wygospodarować w tunelu środkowym dodatkową przestrzeń na mniejsze i większe drobiazgi. Podczas jazdy doceniłyśmy indukcyjną ładowarkę smartfona z funkcją chłodzenia, dzięki której urządzenie ładuje się szybko i bez nagrzewania się, które degraduje jego baterię. Dopracowanie podkreśla też staranność wykończenia – kieszenie drzwi są tapicerowane miękkim materiałem, więc umieszczone tam przedmioty nie hałasują podczas jazdy.
Škoda nie byłaby sobą, gdyby nie wprowadziła kolejnych sprytnych „patentów”, takich jak znana z poprzedników parasolka w drzwiach. Nowością jest prostopadłościenny czyścik do ekranu z mikrofibry, który doskonale pasuje do jednej z przegródek w centralnym podłokietniku. W rezultacie wyczyszczenie ekranu ze śladów palców zajmuje może 10 sekund – świetna sprawa! Superba należy zresztą pochwalić za odporną na odciski matrycę wyświetlacza, który szybko reaguje na dotyk.
Fot. mat. prasowe
Generalnie, zwłaszcza na tle konkurencyjnych pojazdów, Škoda imponuje intuicyjnością obsługi – na szczęście nikt nie próbował wyważać tu otwartych drzwi i utrudniać sterowania. Ekran ma konfigurowalne menu z dużymi kaflami, w które łatwo „trafić” podczas jazdy, oraz skrótami do często używanych funkcji, na kierownicy umieszczono tradycyjne instrumenty, a trzy pokrętła w konsoli środkowej pozwalają błyskawicznie obsługiwać wentylację, audio i np. zmienić tryb jazdy. Ich funkcje można bowiem częściowo personalizować. Aż szkoda, że inni producenci nie wprowadzą podobnego rozwiązania.
Fot. mat. prasowe
Poprzednie generacje Superba słynęły z przestronności, ale nowa idzie nawet o krok dalej i zapewnia kilka centymetrów dodatkowej przestrzeni praktycznie w każdym kierunku. Poczucie swobody zwiększa niska zabudowa kokpitu – wolnostojący, umieszczony blisko dłoni ekran sprawia, że deska rozdzielcza nie przytłacza swoją masywnością. Na podróżujących czekają szerokie podłokietniki, wygodnie podpierające łokcie, oraz naprawdę świetne fotele – obszerne, z solidnym podparciem bocznym, nie za miękkie i z dużym zakresem regulacji. Za kierownicą odnajdą się osoby różnej postury – można tu usiąść przyjemnie nisko, ale również wysoko. Cieszy, że Škoda nie porywa się na zbędne oszczędności i oferuje dwuosiowo ustawiane zagłówki oraz dwupłaszczyznową regulację podparcia lędźwiowego, które trudno znaleźć na listach wyposażenia samochodów wielu producentów. Bardzo komfortowo podróżuje się także z tyłu – kanapa ma obszerne siedzisko, które zapewnia porządne podparcie ud, dzięki czemu nie „wiszą one w powietrzu” i nie cierpną. Do dyspozycji jest też 3-strefowa klimatyzacja.
Fot. mat. prasowe
Jedną z wizytówek Superba pozostaje wyjątkowo pojemny bagażnik. Kufer wersji Combi bazowo mieści aż 690 l, a z hybrydowym napędem plug-in to wciąż imponujące 510 l. Ponieważ poza walizkami musiałyśmy zabrać ze sobą trochę sprzętu fotograficznego, miałyśmy okazję sprawdzić, jak walory transportowe „naszej” Skody wypadają w praktyce. Przestrzeń ma użyteczny, prostopadłościenny kształt z nisko „zawieszonym” progiem załadunku, a mocowanie drobniejszego bagażu ułatwiają schowki oraz haki na torby. W skrócie, Superb zmieści bagaż nie tylko na weekend, ale i na tygodniowy urlop!
Fot. mat. prasowe
„Nasza” Škoda korzysta z hybrydowego napędu plug-in, który pozwala używać jej jako samochodu półelektrycznego. O tym, jak sprawdza się taki napęd w Superbie, opowiemy jednak w kolejnym odcinku naszego cyklu. Zapraszamy!