W najnowszej odsłonie Škoda Superb jest dostępna z nowym hybrydowym napędem plug-in. To doskonała odpowiedź na obecne wyzwania: na co dzień można używać jej niczym auta elektrycznego, a na dalszych trasach mamy do dyspozycji moc i zasięg dwóch rodzajów napędu. W czasie naszego weekendowego wypadu mogłyśmy sprawdzić, jak jeździ Škoda Superb Plug-in Hybrid i ile paliwa zużywa.
Współczesny świat stawia przed nami nieznane wcześniej wyzwania – i nierzadko zmusza nas do zmiany nawyków. Z jednej strony rośnie świadomość ekologiczna, zachęcająca do ograniczania zużycia zasobów oraz ich ponownego wykorzystywania. Z drugiej mamy postępującą cyfryzację, która zmienia sposób, w jaki funkcjonujemy i kontaktujemy się z otoczeniem. To, co nieznane, często przynosi jednak pozytywne zmiany. Żeby je dostrzec, czasami trzeba… zwolnić. Na przykład wyrwać się z domu, choćby na weekend. Krótka zmiana otoczenia pomaga zyskać lepszą perspektywę i zebrać nową energię do codziennych działań. Inspiracją dla takiego wyjazdu może być nasza weekendowa wizyta w Folwarku Łochów – hotelu i SPA położonego w malowniczym otoczeniu Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego, godzinę drogi od Warszawy. W podróży towarzyszyła nam Škoda Superb nowej generacji – uznany model klasy średniej, dostępny zarówno jako elegancki liftback, jak i pakowne kombi. W najnowszym wydaniu Superb tradycyjnie oferuje niezrównaną funkcjonalność, a przy tym śmiało może równać się z droższymi pojazdami klasy premium pod względem innowacyjnych rozwiązań i systemów. Dotyczy to również gamy napędów, która obejmuje wersje benzynowe i wysokoprężne, w tym odmiany hybrydowe (tzw. miękką oraz plug-in) oraz warianty z inteligentnym napędem 4x4.
Fot. mat. prasowe
Cicho, ekologicznie i… tanio
W ofercie napędów szczególną uwagę zawraca hybrydowa wersja Plug-in Hybrid z pojemnym akumulatorem z możliwością ładowania z zewnętrznego źródła prądu. Brzmi skomplikowanie, ale praktyka jest bardzo prosta – mamy tu turbodoładowany silnik benzynowy oraz mocną jednostkę elektryczną, automatyczną skrzynię, a także wspomnianą dużą baterię.
Domyślnie Superb Plug-in Hybrid uruchamia się bezgłośnie, w trybie elektrycznym, i może poruszać się w nim do prędkości 140 km/h – a więc nawet na drogach szybkiego ruchu. Swoją drogą byłyśmy zaskoczone, jak dynamicznie reaguje na gaz… no i ta cisza! Słychać tylko szum opon oraz stłumione odgłosy otoczenia. Dzięki temu w samochodzie panuje wyjątkowo relaksująca atmosfera, którą nietrudno docenić zarówno w wielkomiejskich korkach, jak i podczas niespiesznej jazdy lokalnymi drogami, zwłaszcza blisko łona natury.
Prawdziwą sensacją jest jednak zasięg w trybie elektrycznym. Pojemny akumulator Superba Plug-in Hybrid (25,7 kWh) pozwala pokonać bez ładowania – i bez udziału silnika spalinowego – aż do 130 km! I to w realnych warunkach. Co istotne, do ładowania akumulatora wystarczy nocny postój po podłączeniu do domowego gniazdka, które jest dostępne nawet przy wielu miejscach w garażach podziemnych. Jeśli skorzystamy z szybszej ładowarki publicznej, ładowanie skraca się do ok. 2,5 h – to doskonała opcja, jeśli wybierzemy się na zakupy do galerii handlowej, na siłownię lub na basen. Škoda oferuje też coś, czego nie ma większość hybryd plug-in – funkcję szybkiego ładowania, która pozwala uzupełnić solidny zapas energii w ciągu zaledwie 20-30 min.
Fot. mat. prasowe
To wszystko sprawia, że hybrydowy Superb plug-in może z powodzeniem służyć na co dzień jako samochód półelektryczny: przemieszczać się lokalnie bezemisyjnie, cicho i dynamicznie, a do tego taniej niż na benzynie. Szczególnie atrakcyjnie eksploatacja takiego samochodu prezentuje się w przypadku, gdy mamy dostęp do bezpłatnej „zielonej” energii, np. z paneli fotowoltaicznych; jednak nawet w przypadku ładowania z domowego gniazdka lub publicznej stacji koszt przejechania 100 km wynosi w przybliżeniu zaledwie kilkanaście złotych.
Fot. mat. prasowe
Na benzynę i na prąd
To jednak tylko część opowieści o hybrydowym Superbie plug-in. Połączenie dwóch napędów – spalinowego i elektrycznego – sprawia, że komfortowo i sprawnie możemy pokonywać nim także dalekie trasy. Benzynowy silnik turbo 1.5 TSI o mocy 150 KM, wspomagany 115-konną jednostką elektryczną, owocuje maksymalną mocą, tzw. systemową, 204 KM. Z jednej strony mamy tu bardzo dobre osiągi (0-100 km/h w zaledwie 8,1 s) i dynamiczną reakcję na gaz, z drugiej – benzynowy motor okazuje się bardzo oszczędny. Nawet gdy poziom naładowania akumulatora jest niski i nie mamy akurat czasu lub warunków, by go naładować, Škoda zostawia sobie zapas energii w baterii i porusza się jak „zwykła” hybryda. Oznacza to, że podczas niespiesznej jazdy i w korkach często korzysta z trybu elektrycznego. Efekt: spalanie benzyny w trasie wynosi poniżej 5 l/100 km, a w mieście oraz na autostradzie – około 7 l/100 km. Przy 45-litrowym zbiorniku paliwa daje to 600-900 km zasięgu na jednym tankowaniu!
Fot. mat. prasowe
To wszystko w połączeniu z pozostałymi atrybutami Superba: przepastnym wnętrzem z komfortowymi fotelami, ogromnym bagażnikiem oraz bogatym wyposażeniem, które może obejmować elementy takie jak przednie siedzenia z masażem, inteligentne matrycowe reflektory LED czy systemy częściowej automatyzacji jazdy oraz parkowania. Wersja plug-in Hybrid oferuje jeszcze jedną ciekawą funkcję – jej hybrydowy napęd pozwala zdalnie, przed wyruszeniem w podróż, schłodzić lub ogrzać kabinę. Wystarczy ustawić godzinę odjazdu w aplikacji na smartfonie, a nasz samochód automatycznie dostosuje temperaturę w kabinie do naszych preferencji. Nieocenione zarówno podczas upałów, jak i w jesienno-zimowe chłody!
Fot. mat. prasowe
Ile to kosztuje?
Superb plug-in Hybrid kosztuje niemal tyle samo, co mocniejsze odmiany: benzynowa i wysokoprężna (od 198 700 zł w bogato wyposażonej wersji wyposażenia Selection). Biorąc pod uwagę, że mamy tu mocny samochód z dużym potencjałem ograniczania kosztów eksploatacji, którym na co dzień można jeździć cicho i lokalnie bezemisyjnie – to propozycja warta uwagi. Użytkowanie hybrydy plug-in wyrabia nawyk ładowania pod kątem posiadania auta w pełni elektrycznego w dalszej przyszłości; okazuje się zresztą, że ładowarki są już w wielu miejscach: na parkingach, w galeriach i w punktach usługowych, a naszym hybrydowym Superbem można całe tygodnie jeździć bez zużycia kropli paliwa. To sensowna opcja w czasach, gdy czyste powietrze i cisza coraz częściej stają się dobrami luksusowymi.
Fot. mat. prasowe
